Przewidywalny, kiczowato sentymentalny, praktycznie żadnych zaskakujących zwrotów akcji, aktorka grająca główna role to jakaś żenua , albo przesadza z emocjami albo zachowuje się jak góra lodowa. Ścieżka dźwiękowa też d***y nie urywa.
Miło jedynie zawiesić oko na Adanie grającego Armana. Jedynie dla niego dotrwałam do...
Media podały, że w wieku 42 lat zmarł Adan Canto. Aktor cierpiał na raka i praktycznie do końca utrzymywał chorobę w tajemnicy przed opinią publiczną.