Klasyka gatunku, jakich już się nie tworzy, wykorzystująca i przeplatająca umiejętnie 3
rodzaje komizmu: sytuacyjni, słowny i postaci. No i Luis - arcymistrz i legenda gatunku;
każda jego kreacja godna jest polecenia, choć inne role w tym filmie równie dobre
(szczególnie zakonnica która przewija się w całej serii o żandarmie). Trudno w dzisiejszym
świecie sztuczności, znaleźć kogoś kto tak gra i tworzy...
Zgadzam się w 100%. Jeden z najlepszych filmów z serii o żandarmie,a de Funes genialny.Świetna robota.
Popieram wypowiedź. Właściwie to ze wszystkimi Żandarmami mam ten sam problem, czy dać 9 czy 8. Szkoda, że FW nie ma trochę gęściejszej skali ocen.
Dokładnie, czasem by się przydały te "połówki" :).... A Nicole rzeczywiście mi też brakuje.