ludzie jak my ! jaki i w życiu tak i w filmie , szkoda tylko że życie pisze bardzij dramatyczne scenariusze .... film fajny polecam ... po obejrzniu człowiek ma nadzieje że i w życiu moze być happy end
Mogą być SPOILERY.
Faktycznie, film spokojny, ale miły dla oka i ducha. Ale mnie się rzuciły dwie rzeczy:
- po pierwsze, w hollywoodzkich filmach główni bohaterowie maksymalnie w ciągu tygodnia idą ze sobą spółkować do łóżka, a tutaj w mieszkaniu połamanej życiowo młodej kobiety pojawia się nie wiadomo skąd Anioł Stróż, opiekuje się jej synem zastępując mu ojca, tworzy się między nim i nią więź, a ona dopiero po dłuuugim czasie mówi mu, żeby z nimi został i zaczyna się do niego przystawiać
- po drugie, jeśli ktoś jest trzeźwym alkoholikiem i chodzi na mityngi AA, na pewno nie zatrudni się w knajpie, gdzie będzie wodzony na pokuszenie. Zerwanie z miejscami, gdzie się piło to fundament trzeźwienia.
W pełni się z tobą zgadzam scenatiusz trochę naciągany ... ale ogul filmu pozytywny ...