Mnóstwo w tym filmie relacji, spotkań, seksu. Inny sposób na życie niż bycie w związku, który otwarcie nazwie się związkiem. Wszystko jest takie na chwilę, na tu i teraz, rwane, powierzchowne, szybkie. Tak jakby nic nie miało znaczenia oprócz tego, żeby w ogóle coś się działo. Pewnie to tylko pozór, bo gdzieś w tym prawdziwym ja, nie w tym na pokaz - jak świat światem jest tęsknota za bliskością i miłością.
Wszystko jest tylko pretekstem do wciskania propagandy.
Biała dziewczyna musi być lesbijką albo w związku z murzynem. Tak jest programowane młode pokolenie.
to nie polega na "nie chce". ale na systemowej dyskryminacji.
celem jest całkowita eliminacja białej rasy. Trwa powolny holocaust. Jeżeli tego nie widzisz, to może nawet lepiej, że znikniesz.