Zawsze miałam do nich jakieś uwagi, niektórych nie potrafiłam określić. Aż trafiłam na esej, który rozłożył na elementy sposób jego opowiadania historii, z tym "pudełkiem z niespodzianką", bieganiem, wiecznym pośpiechem i niewłaściwą motywacją w trakcie tworzenia opowieści. Nagle wszystko wskoczyło na miejsce. Jego filmy nie są najgorsze, są widowiskowe, pełne akcji, ale nie ma w nich miejsca na motywacje bohaterów i ich relacje (bo relacją nie jest wrzeszczenie swoich imion i bieganie za sobą), a pudełko z tajemnicą często jest albo wypełnione absurdem (IX epizod GW), albo wręcz puste...