Tak świeżo po seansie uważam że swoją rolą nawet przyćmił obecność Lindy, jedna z najlepszych (jeśli nie najlepsza) ról w tym filmie.
Masz rację, rola Czeczota jako "Zupa" świetna, lecz Bugś Linda był tam rewelacyjny w roli "Babci" . Zawsze go lubiałem i będę lubił, ponieważ ma talent to grania takich ról, tudzież postaci jako gangster, policjant lub żołnierz.
Dokładnie, świetna rola i trzymam kciuki, żeby wpadła Mu za to jakaś nagroda :) Ps. Już nigdy nie spojrzę na Niego jak na Maćka z "Brzyduli" :D
Największy atut filmu, świetnie zagrana postać. Szkoda tylko że znasz każdy dosłownie każdy tekst jeżeli przeczytałeś książkę Vegi, trochę się zawiodłem; a nawet bardziej.