ten gościu ma 9,0... no brak mi słów a tak naprawdę 99,99999% z Was którzy go
ocenialiście widziało tylko 1 jego film-nietykalnych ...
oceniać sobie można, ale nie róbcie z niego wielkiego aktora bo zagrał w Nietykalnych, widziałem z kimś jeden film, zagrał znakomicie to oceniam na 7 w porywach na 8. Na 9 i 10 jedną rolą na pewno nie zasłużył, żeby chociaż zagrał genialnie, to nie, był po prostu dobry i tyle
Zagrał fenomenalnie. Moim zdaniem jest jedynym powodem sukcesu tego filmidła, bez niego owe by nie zaistniało.
gdybym nie wiedział, że misiek koterski w "dzień świra" był poprostu sobą, a nie zagrał wspaniałą rolę, to też bym mu dał 9... właśnie w tym sęk, żeby porównać kilka ról i wtedy ocenić czy aktor jest dobry czy nie, czy gra zawsze tą samą rolę, czy za każdym razem kreuje nową, ja osobiście nie oceniam nikogo jeśli widziałem tylko jeden film z jego udziałem...
może zainteresuje kogoś mój punkt widzenia.
Myślę, że ilość filmów nie jest wystarczającą wytyczną do oceniania,
że bardziej liczy się tu różnorodność ról jakie grał, a nawet różnorodność scen.
Czyli przykładowo Kowalski grający w serii głupawych komedii niepełnosprawnego nie pokaże swojego talentu
a Nowak grający w biografii sceny dramatyczne, zabawne, poważne, zakłopotane, przerażone może pokazać w ciągu kwadransa cały wachlarz umiejętności aktorskich. Ot to.
Idąc tym tokiem, uważam że ocenianie Omara Sy na podstawie jedynie "Nietykalnych" jest umiarkowanie usprawiedliwione.
Na marginesie dodam również, że kiedyś chciałem ocenić Hugh Lauriego bazując na roli "House'a" i paru innych, dużo starszych filmach jednak to co pokazuje teraz a to co było kiedyś to prawdziwa przepaść.
Więc pamiętajcie również żeby być na bieżąco z umiejętnościami aktorów bo każdy się rozwija i ich stare role mogą bardzo odstawać od aktualnych. W drugą stronę to też działa.
Dziękuję za uwagę i pozdawiam :)
No właśnie, rozumiem, że zagrał fajnie w Nietykalnych ale kurde bez przesady...
nie zasługuje na top100.
Na dodatek przeciętna rola w dosyć przeciętnym filmiku który jak wiele innych roztkliwił użytkowników FW. Gość zagrał pewnie praktycznie siebie.
Przeciętnie? zagrał świetnie ale jako, że nie widziałem go w żadnej innej roli nie będę go oceniał bo po tej jedej roli nie moge dać mu dużo ale także nie moge dać mniej niż 8 za to co widziałem.
No, nie wiem jak wy, ale ja mam taką zasadę, że aktora ocenię, gdzieś po 6 produkcjach. Po jednym filmie to tak jakby w "ciemno oceniać". To, że facet zagrał raz dobrze i wybił się, jeszcze nie znaczy, że będzie z niego aktor na równi z De Niro, czy Nicholsonem. Ale jak widać, większość ******** rzuca 10/10.
W sumie to nawet rozbawił mnie twój post. :)
Każdy ma swoje zdanie, ja zostaję przy swoim. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Zazwyczaj dopuszczam do siebie rację innych osób, ale ocenianie aktora czy aktorki po jednym tytule to chyba trochę krok w ciemno.
No, ale każdy i tak zrobi po swojemu.
Pozdrawiam vespermango. ;)
Dokładnie. Podobał mi się w Nietykalnych i w Bazylu, ale to nie znaczy, że będę go oceniać. Robię tak jak Bartesso, czyli oceniam jakąś osobę dopiero, jak obejrzę chociaż z 5-6 produkcji z jej udziałem.