Czegoś tak pięknego, tak dowcipnego i inteligentnego na próżno szukać w dzisiejszych
komedyjnkach. Simon Pegg jest bogiem, a ja uwielbiam każdy jeden skecz. Jestem absolutnie
oddany i każdy powinien przynajmniej raz w życiu obejrzeć całość, wszystkie dwie (tylko niestety)
serie. Pozdrowienia
Oglądałem parę odcinków i potwierdzam.
W wolnej chwili nadrobię zaległości.. Ciekawostka : do serii przywiodła mnie postać Linehana a Pegg to był bonus, nie spodziewałem się. :)
Ale niedobre są takie dzieła sztuki! Szatan i samo zło. Potem np. siedzę z ludźmi oglądającymi jakieś ani mru mru czy inne moralne niepokoje i każda sekunda to błaganie, by nie skończyło się jak w "God Bless America" (film, 2011).